Nie wiemy jak się do tego przyznać. Nie wiemy, jak się przyznać do faktu, że do nie dawna nie wiedzieliśmy kim jest Natalia Janoszek. Do chwili, gdy zobaczyliśmy na YouTube film, który osiągał milionowe zasięgi. To film Krzysztofa Stanowskiego z Kanału Sortowego, który w „Dziennikarskim Zerze” przedstawił sylwetkę rzeczonej Natalii, jako pseudo gwiazdy Bollywood i Hollywood. Panna przerobiła na szaro wielu dziennikarzy, którzy zapraszali, ja do studia i zachwycali się nad jej karierą i kolejnymi pseudo nagrodami, które otrzymała.
Skoro już poświeciliśmy pół godziny na pierwszą odsłonę filmu Stanowskiego o Janoszek, to trudno nam było nie zmierzyć się z kolejnym trzygodzinnym odcinkiem. Nic jednak nie przykuło naszej uwagi bardziej niż napisy końcowe filmu. Oprócz dziennikarzy na sztuczki panny Janoszek nabrało się wiele firm, które pakowały w nią swoją kasę. Jeśli jeszcze ktoś twierdzi, że „e tam, przecież nic nas ona nie obchodzi”, „e tam, przecież nikomu nic nie zrobiła”, to my uważamy, że jednak powinno nas to oszustwo obchodzić, bo jednak wielu nas przekręciła.
W napisach końcowych, które świadczą o tym ile firm Janoszek przekręciła jest Miasto Warszawa. Pewnie chodzi o zatrudnianie Janoszek przy różnych miejskich imprezach. Sama przecież chwali się na swoim Instagramie, że zatrudniona była przy organizacji warszawskich „Wianków”. Można zatem śmiało stwierdzić, że Janoszek przechytrzyła warszawskich uczestników, a przy okazji miliony warszawiaków. Z podatków Warszawiaków organizowane były „Wianki”, a zatem z naszych podatków otrzymała gażę Janoszek.
Dziennikarzom nie chciało się sprawdzić wiarygodności panny Natalii, ale czy nie powinni prześwietlić tej pani warszawscy urzędnicy? Przecież oni opłacali oszustkę z naszych ciężko zarobionych pieniędzy. No ale czego żądać od zwykłego urzędnika, jak jego szef Rafał Trzaskowski wiecznie jest poza biurem, a jak „Kota nie ma to myszy harcują”.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: kanał sportowy/ Instagram
photo: kanał sportowy/instagram