Czy znamy naszych posłów zasiadających w parlamencie? My nie wszystkich i przyznajemy się bez bicia. Nie sposób ich wszystkich zapamiętać, bo głowa ma pewną pojemność. Zazwyczaj pamięta się dobrze tych, co czymś się wyróżniają. Nie sposób nie zauważyć, że to wyróżnienie często jest wynikiem głupkowatej wypowiedzi.
Tak stało się z posłem Tomaszem Głogowskim z Platformy Obywatelskiej, o którego istnieniu nie mieliśmy dom dzisiaj pojęcia. Nawet nie chcemy sprawdzać, którą kadencję poseł Tomek zasiada w naszej izbie niższej, bo mogłoby nam być wstyd, gdyby było ona już wtórna. Poseł Głogowski szeroko dotąd nie znany został jednak zaproszony do radia Piekary i udzieliwszy szczególnego wywiadu, na temat zbliżających się wyborów z nikogo stał się kimś z imienia, nazwiska, a nawet formacji, a to dość istotne z uwagi na treść wypowiedzi.
Pan poseł Tomek, tak mówił o „organizacji” wyborów: „Jeżeli szukałbym sposobu na sfałszowanie wyborów, ale takie na skalę radnych a nie posłów, to przecież zwłaszcza w małych miejscowościach ludzie wiedzą, kogo nie ma, gdzie ktoś nie mieszka”. Wiedząc, że członek komisji, to też człowiek i nie samym powietrzem żyje dodał: „często ktoś z komisji wychodzi odpocząć lub zjeść obiad i na miejscu zostają tylko trzy osoby. – I można tam cztery parafki zrobić na liście wyborczej, wziąć te listy i za kogoś zagłosować”.
Tak oto poseł X za sprawą instrukcji „Jak sfałszować wybory”, został posłem Tomaszem Głogowskim z Platformy Obywatelskiej. Dziękujemy za brakującą wiedzę.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: Radio Piekary
photo:
