Dobrze, że jest reakcja rządu na hybrydę mieszkaniową Tuska. Kredyt zero procent, a pieniędzy ma starczyć na co najwyżej cztery lata. Oczywiście kiełbasa wyborcza, ale Myrcha się wysypał u redaktora Mazurka i trudno poważnie traktować pomysł Platformy Obywatelskiej na własne M.
Dzisiaj premier Morawiecki na konferencji prasowej posypał głowę popiołem. Słusznie, bo z programem mieszkaniowym partii rządzącej nie wyszło. Przedstawił jednak nowy projekt, który przyjęła Rada Ministrów i ma obowiązywać od lipca bieżącego roku. Jest to projekt „Pierwsze mieszkanie”. „Bezpieczny kredyt jest skierowany do osób, które chcą kupić swoje pierwsze mieszkanie lub dom. Wdrażamy proste procedury, by zwiększyć dostępność do mieszkań. Państwo będzie dopłacać do rat kredytu co miesiąc przez 10 lat. Bezpieczny kredyt będzie ze stałą stopą procentową. Kwota kredytu dla 1 osoby to do 500 tys. zł, a dla małżeństw lub samotnego rodzica z dzieckiem wynosi do 600 tys. zł. Kredyt ma być bezpieczny z punktu widzenia obywateli.” – powiedział Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej, a Waldemar Buda odpowiedzialny za wdrożenie projektu dodał: „To pierwszy tak duży i powszechny pogram mieszkaniowy. Obejmie on zakup domu lub jego budowę. Ten program nie zawiera limitów ceny m2 mieszkania. Limity dotyczą kwoty kredytu, czyli dla 1 os. do 500 tys., a dla małżeństw do 600 tys. zł.”.
Ruszyły z kopyta media opozycyjne. Gazeta Wyborcza jako pierwsza ocenia program i pisze w tytule: „Rząd postanowił: tani kredyt tylko dla małżeństw i singli”. Jakaż konstrukcja myślowa z tym zastosowaniem przysłówka „tylko”. Mózg autorki Justyny Sobola musiał parować, gdy zastanawiała się, jak przywalić premierowi. Chyba się nie udało.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
żródło: twitter.com
photo:
