Małgorzata Kidawa-Błońska, Aleksandra Dulkiewicz, Katarzyna Lubnauer, Magdalena Adamowicz oraz Agnieszka Pomaska podpisały w Gdańsku pod Dworem Artusa deklarację pod nazwą „STOP nienawiści”, której przyświeca walka z hejtem.
„Hejt, nienawiść i złe słowa weszły w nasze życie, stały się prawie naszą codziennością, a nie może być na to zgody. Bo słowa zabijają, słowa potrafią ludzi niszczyć. My stawiamy temu wielki odpór i sprzeciw. I namawiamy wszystkich, żeby zaczęli od siebie, żebyśmy ważyli nasze słowa i pokazali, że można inaczej rozmawiać, inaczej prowadzić debatę publiczną, że możemy szanować swoich konkurentów politycznych. Szacunek, a nie nienawiść i nie hejt. Hejt jest rzeczą straszną, najbardziej okropną rzeczą, jaka pojawiła się w ostatnich latach w Polsce i tylko wspólnie możemy temu postawić tamę” – wypowiedziała się Kidawa-Błońska.
Przyznać musimy, że wszystko to brzmi pięknie. I jak gładko! W gładkim wypowiadaniu się z szerokim uśmiechem na ustach posłanka PO dorówna niedługo swojemu przyjacielowi i mentorowi Grzegorzowi S. I cała inicjatywa byłaby godna mocnego przyklaśnięcia, gdyby nie to, że nijak nie koresponduje z rzeczywistością.
Próżno szukać w deklaracji i przemówieniach z okazji jej podpisania potępienia działalności Klaudii Jachiry, która stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy Koalicji Obywatelskiej, a jednocześnie okrzyknięta została naczelną hejterką kraju.
Próżno szukać tez wyjaśnienia, jak to możliwe, że jedna z sygnatariuszek umowy lubi facebookowy Sok z Buraka, gdzie hejt leje się litrami a jego „redaktorzy” posunęli się między innymi do insynuacji, że Małgorzata Wasserman i Małgorzata Terlikowska dokonały aborcji. Oczywiście, Lubnauer w klakierowaniu inicjatywie Sok z buraka nie jest odosobniona. Na liście fanów fanpejdża figuruje bogata lista czołowych polityków ze środowiska KO.
Próżno szukać logiki, konsekwencji i przyzwoitości.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
Źródła: