Niektóre państwa cofają się w rozwoju, a niektóre w nim przyspieszają. Co ciekawe, te które robią krok w tył to te, które dotąd były stawiane nam za przykład, zwłaszcza przez naszą opozycję.
W Berlinie ostatnio odbyły się demonstracje przeciwko zamknięciu ostatnich elektrowni atomowych. „Wyjście z atomu czyni nasz kraj bezpieczniejszym. (…) Wkraczamy w nową erę produkcji energii” – potwierdziła w sobotę na Twitterze Steffi Lemke (Zieloni), federalna minister środowiska.”. To skłoniło przeciwników tej decyzji do wyjścia na ulicę. Decyzji przeciwstawia się także rząd Bawarii, który chce nadal korzystać z energii atomowej.
Polski rząd ma w tej materii inne zdanie, a co za tym idzie nie cofa się lecz idzie do przodu. Polska potrzebuje czystego, taniego, bezpiecznego źródła energii – zaznaczył w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki. Premier zaznaczył także, że choć dzisiaj energię czerpiemy z węgla, to atom jest zdecydowanie tańszy i zmniejszą się koszty zapłaty opłat ETS, czyli opłaty za emisję CO2.
Skoro Niemcy wracają do węgla, to możemy się spodziewać, że wkrótce w ich domach zaświecą się lampy naftowe.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: wgospodarce.pl
photo: domena publiczna