Polscy politycy (choć w odniesieniu do niektórych to zbyt wielkie określenie) posługują się ukrytym przekazem, tajemnym szyfrem w swoich wypowiedziach. Choć na pierwszy rzut oka zdaje się wszystko jasne, politycy ci dokonują sami interpretacji swoich „wypocin” i jest ona zgoła różna z rozumieniem normalnego czytelnika. Jako przykład przywołamy internetowy wpis pana Macieja Kopca z Lewicy (i ze Śląska).
Napisał on, że mieszkańcy ziem utraconych przez Niemcy po II wojnie światowej powinni domagać się od państwa polskiego reparacji za zniszczony przemysł, infrastrukturę i zabytki architektury. Obiekty te jako niepolskie były przez nasz kraj zdecydowanie marginalizowane (parafrazując wpis pana Kopca, ale zachowując jego sens). O kogo chodzi politykowi Lewicy oraz o co? Kim są owi mieszkańcy i czym są owe reperacje.
Zapytany przez dziennikarzy Kopiec tłumaczył, że wpis jest kontrowersyjny, ale oczywiście autor miał co innego na myśli niż wskazuje na to tekst. Uf, następny! My, jako prości obserwatorzy życia (i to nie tylko politycznego) w Polsce rozumiemy tekst konkretnie i nie lubimy jak się z nas robi wariatów. A może to pan Kopiec z siebie takiegoż zrobił.
Uderzyło nas określenie „ziemie utracone przez Niemcy…”. W połączeniu z „mieszkańcy” (tych ziem), można wnioskować, że autorowi chodzi o mieszkańców sprzed 1945 r. i to oni powinni otrzymać reperacje. Jednak nagły zwrot akcji kieruje nas do niedbałości o te ziemie przez państwo polskie po 1945 r. Autorowi coś się pomieszało, ale przede wszystkim wykazuje się brakiem „wyrobienia historycznego” (pisząc eufemistycznie), co jest charakterystyczne dla wielu polskich polityków. Ci, którzy przybyli w 1945 r. i nieco później na „ziemie utracone” (swoją drogą to ciekawe określenie, bo do tej pory mówiło się o Ziemiach Odzyskanych, a tu tak pobrzmiewa jakże swojskim rewizjonizmem) pochodzili z innych ziem utraconych, czyli z polskich ziem wschodnich.
Gdyby pan Kopiec zdecydował się na poznanie historii „ziem utraconych” od 1945 r. być może (nie twierdzimy, że tak byłoby) pisałby z sensem i znajomością tematu A co z ziemiami utraconymi przez Zakon Krzyżacki, czy o te ziemie nikt się już nie upomni? Eh!
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: interia.pl
photo: twitter.com
