Włodarze Gdańska znani są ze znakomitych pomysłów. Mimo aneksji Westerplatte przez państwo polskie, trzymają się dzielnie i nie ustają w nowych interesujących inicjatywach. Niedawno, za bagatela sto tysięcy złotych na jednym z gdańskich skrzyżowań usypano sztuczną plażę i ustawiono leżaki. Tak, w mieście które ma dostęp do morza i naturalnych pięknych plaż.
Myli się jednak, kto uważa, że inwestycja była stratą pieniędzy podatników i jest niepotrzebna w nadmorskiej metropolii. Szybko podbiła serca mieszkańców, zyskując miano „największej kuwety na Dolnym Mieście”, jak nazwano ją w Gdańskiej Strefie Biznesu.
Kocie zainteresowanie nowym terenem rekreacyjno-toaletowym przeszło wszelkie oczekiwania. Mieszkańcy docenili pomysł dzięki oszczędnościom w zakupach żwirku, które przyniósł. Pani prezydent Aleksandra D. zarządziła zamknięcie okolicznych ulic, aby kocie wędrówki do kuwety były w pełni bezpieczne. Persy, sfinksy, dachowce, koty rosyjskie, brytyjskie, syjamsy, maine coony, ragdolle, norweskie leśne, abisyńskie, birmańskie i tureckie angory – wszystkie mogą czuć się w Gdańsku jak w domu, dyskryminacja jest nam obca. – powiedziała.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.