„Wart Pac pałaca, a pałac paca” mówimy wówczas, kiedy chcemy podkreślić, że dwie osoby są do siebie podobne, zachowują się w ten sam sposób i zasłużyły sobie na to, by spotkać się się ze sobą w niekomfortowej sytuacji – piszą na stronie edusens.pl. Choć powiedzenie to odnosi się do historii z XVII wieku, to nam skojarzyło się z wydarzeniem wczorajszego wieczoru.
Te dwie osoby, o których mówi edusens.pl we współczesnym świecie, to nie kto inny, jak Roman Giertych i prezes NIK Marian Banaś. Skojarzenia dostarczył nam sam mecenas Giertych pisząc na twitterowym koncie: „Ale jak to? NIK potwierdził zakup Pegasusa? Rząd przecież mówił, że go nie mamy. To kupiliśmy go i go nie mamy. Panie Wąsik! Kto ukradł nam Pegasusa???”. Prezes Banaś, jak widać stał się śledczym w sprawie inwigilacji i adwokatem Romana Giertycha w jednym. Nie ma żadnych przesłanek, że inwigilowały polskie służby, ale Banaś robi ukłon w stronę Giertycha i znajduje jakieś faktury.
Obaj panowie mają w tym interes. Dopiec rządzącym. Przecież, to podległa rządowi prokuratura podejrzewa Banasia o nieprawidłowości w orzeczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych i ta sama stara się wyjaśnić sprawę znikających milionów Polnordu, w które może być zamieszany Roman Giertych. Tego pierwszego chroni immunitet, temu drugiemu sprzyja brak w ustaleniu miejsca pobytu.
Tak zatem panowie świadczą sobie koleżeńską pomoc, tylko który z nich jest Pacem, a który pałacem?
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: twitter.com, salon24.pl
photo by: