Z kim jeszcze przeprowadzi wywiad Gazeta Wyborcza, aby dopiec premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Zawczasu podpowiadamy. Może to być niania premiera, która zezna, że kilkumiesięczny Mateusz Morawiecki nadal sikał w pieluszkę, a przecież miał zostać w przyszłości premierem. Może nauczycielka z podstawówki poskarży się, że Morawiecki deklamował Muszynka Bambo, a przecież obecne ten wiersz jest passe.
Podpowiadamy zawczasu po dzisiejszej lekturze Gazety Wyborczej. W tejże wywiad z nauczycielem WOS ucznia Mateusza Morawieckiego. Tenże twierdzi, że nie takiej demokracji uczył przyszłego premiera. I całe szczęście, że Matusz Morawiecki nie był uważny na tych lekcjach. Nie chcemy wypominać wieku, ale sądząc po nim, to pan nauczyciel uczył demokracji, ale tej rodem z PRL.
Gazeta Wyborcza w swym wywiadzie po pierwsze mija się z prawdą. Jak napisał jeden z internautów: „to się nazywało propedeutyka nauki o społeczeństwie i polegało głównie na wciskaniu uczniom do głowy komunistycznych teorii. Wiem. Miałem. Nawet matura z tego była. WOS to dopiero Polska po 1989”, kolejny dodaje: „tego przedmiotu za komuny zawsze uczył tzw pewny człowiek, czyli czerwony do szpiku kości !!!!”. Po drugie do naszej początkowej podpowiedzi dołączyli inni suflerzy. Dominik Tarczyński radzi Gazecie Wyborczej: „Czekamy na opinie milicjanta z dzielnicy.” – pisze europoseł tarczyński na twitterowym koncie. Emilia Kamiński idzie dalej: „I esbeka, który młodemu kazał w lesie kopać grób.”.
Co jeszcze wymyśli Gazeta Wyborcza, zanim ostatni czytelnik zgasi światło?
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: gazeta.pl, twitter.com
photo: twitter.com
