back to top
niedziela, 28 kwietnia, 2024
spot_img
More

    Najnowsze

    Zwolnił Daukszewicza i wziął się za większy kaliber

    Wszechwładny redaktor Jacoń. Pozazdrościł charakterku redaktor Olejnik lub byłemu baronowi i tvn-owskiemu katowi Miszczakowi. Redaktorzy Lis i śp. Durczok mogliby się od niego uczyć, jak być chamskim autorytetem. Ten dziennikarz o twarzy aniołka zdążył już zwolnić Daukszewicza z popularnej audycji „Szkło Kontaktowe” i poszedł za ciosem, strofując byłego Prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego. Gdyby mógł go zwolnić z jakiejś posady pewnie by to zrobił. Wszystko za sprawa słów, które redaktorowi Jaconiowi, oględnie mówiąc, się nie spodobały.

    W wywiadzie z Jaconiem były Prezydent RP Aleksander Kwaśniewski mówił: „Nie ukrywam, że byłbym szczęśliwy, gdybym miał wnuki” Oczywiście nie byłoby to niemożliwe, bo Kwaśniewski posiada dorosłą córkę z tym, że ta ostatnio przyznała, że chciałaby zostać bezdzietna. Redaktor Jacoń zatem zgasił Kwaśniewskiego mówiąc: „O rany, ale Pan powiedział teraz”. Była głowa polskiego państwa zapytała i odparła Jaconiowi: „Co powiedziałem? Prawdę”. Gdyby Kwasniewski wiedział na co się naraził tym zdaniem pewnie, by go nigdy nie wypowiedział, gdyż w odpowiedzi usłyszał wywód redaktorzyny: „Ja w ogóle zastanawiam się, czy ten temat dotykać. Ten ostatni wywiad Oli jest o nie-macierzyństwie, o prawie do nie-macierzyństwa, czyli o tym, że wszyscy wokół pytają: a dlaczego? A kiedy? Dlaczego nie? A kiedy będą dzieci? I teraz pan siada obok mnie i mówi: wnuki to bym chciał (…) Ja nie wiem, czy pan w pełni rozumie, bo ona pewnie nie chce słyszeć takich tekstów”. Jacoń podniósł Kwaśniewskiemu ciśnienie i w odpowiedzi usłyszał: „Ona nie chce słyszeć, i dlatego już o tym nie rozmawiamy”. Nie z redaktorem Jaconiem takie numery i dlatego Kwasniewski musiał się zmierzyć z kolejną oceną Jaconia: „Naprawdę, źle pan to powiedział”. Kwaśniewski spuścił uszy i odparł: „Tak? To przepraszam wszystkich, moją córkę w szczególności”.

    Przyznamy, że tupetu Jaconiowi nie brakuje. Inaczej jest chyba z jego szefami, bo już w drugiej połowie dnia Jacoń został zmuszony do przeprosin. Piszemy „został zmuszony”, bo w jego refleksję raczej nie chce nam się wierzyć. „Wyszedłem z roli. Oceniłem, a właściwie skrytykowałem kogoś za jego pogląd. Nie powinienem. Wystarczyło wyrazić pogląd własny – w tym przypadku przeciwny – napisał na Instagramie.- Im dłużej myślę o tej rozmowie, tym bardziej czuję mój błąd gdzie indziej. Uzurpacja. To słowo nade mną wisi. Przypisałem sobie prawo do obrony postawy Oli, nie pytając jej o zdanie, zabierając głos w jej imieniu… To kardynalny błąd” – posypał głowę popiołem Jacoń.

    No, no! Pani Moniko Olejnik niech Pani uważa, bo przebywając w jednej redakcji z Jaconiem może Pani zacząć już liczyć dni do przejęcia przez niego pałeczki.

    Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.

    żródło: radiozet.pl

    photo: domena publiczna/theoniondaily.com

    Najnowsze

    spot_imgspot_img

    Nie przegap