Za sprawą awarii prezydenckiego samolotu, lecącego do Jasionki na przywitanie Prezydenta USA Johna Bidena, politycy Platformy Obywatelskiej urządzili nam festiwal głupoty, w którym to oni stanowili obsadę. Przez moment mieliśmy wrażenie, że zrobili sobie konkurs na najdurniejszy wpis w mediach społecznościowych. Było to tym obrzydliwsze, że nie trudno było się domyślić, że nawiązywali też do katastrofy z 2010 roku, w którym zginęło 96 osób, w tym ich koledzy.
Tę niechlubną konkurencję wygrał przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk, który tak napisał na twitterowym koncie: „Uprzedzając pytania TVP, nie byłem dzisiaj ani na Okęciu, ani na lotnisku w Jasionce.”. Tusk dał sygnał kolegom do odpalenia kolejnych petard. Ci oczywiście nie chcieli być gorsi od swojego guru. Szef Klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka szybko dołączył do swojego mentora pisząc: „W jednym na pewno są mistrzami świata. W obciachu…”. Kolejny wpis Marcina Kierwińskiego: „Na narty nigdy się nie spóźnia”. Stawkę zamknął Jan Grabiec pisząc: „Jaki wstyd”. Spóźniliśmy się z możliwością zapoznania się z treści wpisu senatora Bogdana Zdrojewskiego. Był zapewne równie soczysty z tym, że senator Zdrojewski jako jedyny zreflektował się i wpis zniknął z internetu.
Jeśli politycy PO liczyli, że pałeczka przez nich rzucona będzie podjęta, to bardzo się pomylili. Barbara Nowacka starała się delikatnie zawrócić panów z PO i napisała: „Czasem naprawdę lepiej zawrócić. I cieszmy się że dziś to temat do żartów. Serio.”. Jan Strzeżek z Porozumienia dodał: „Śmianie się z awarii samolotu z Prezydentem na pokładzie jest dość podłe. Procedury zadziałały, a najważniejsze jest to, że nikomu nic się nie stało.” Także Marek Belka z Lewicy nie wkomponował się w radosny nastrój kolegów z PO i napisał: „Cieszy, że w pisowskim państwie działają jednak pewne procedury bezpieczeństwa. Nie ma w tym niczego zabawnego. Zwłaszcza polscy politycy powinni to rozumieć i ograniczyć swoje dowcipne odloty.”
Za nasz komentarz niech posłuży ten pozostawiony przez mecenasa Roberta Smoktunowicza: „Zastanawiam się jaką trzeba być antypolską hieną i ścierwem aby po Smoleńsku podśmiewać się z awarii prezydenckiego samolotu…”.
